7 sierpnia nad stawem Balaton w Czerwonej Wodzie odbyły się zawody wędkarskie, które śmiało można określić mianem crème de la crème wsród imprez organizowanych na terenie Okręgu Jelenia Góra. W rywalizacji wzięło udział 36 wędkarzy i wędkarek w podziale na 3 sektory, a walka toczyła się na spławiki. Spoglądając na wielu zawodników można było zobaczyć najbardziej profesjonalny sprzęt jakiego nie powstydziliby się uczestnicy nawet Mistrzostw Polski! Tyczki, baty, kombajny i kotły z zanętami, które aromatem mogły oczarować nie tylko ryby…
Nad prawidłowym przebiegiem zawodów czuwał sędzia klasy krajowej Jan Werda, od lat filar imprez węglinieckiego koła. Asystowali mu dzielni gospodarze – dział techniczny Jacek, Piotr i Mietek.
Po 4-godzinnych zmaganiach złowione przez zawodników ryby zostały zważone i wypuszczone, a sędziowie podsumowali wyniki.
I miejsce Mieczysław Smoliński Koło PZW PKP Węgliniec
II miejsce Paweł Sikorzyński Koło PZW PKP Węgliniec
III miejsce Rafał Konieczny Koło PZW przy Elektrowni Turów
Zwycięzcy otrzymali okazałe puchary i nagrody ufundowane przez Pana Mariusza Wieczorka Burmistrza GiM Węgliniec. Grzegorz Miśków ze Zgorzelca, łowca największej ryby otrzymał piękną statuetkę ufundowaną przez Prezesa Koła Janusza Machałę oraz nagrodę rzeczową, której sponsorem był Salon Wędkarski w Żaganiu. Ciekawostką było poranne losowanie stanowisk. W tym celu zostały wykorzystane… robaczki w kolorze rubinu! Pudełeczka mające kształt okrągły niczym moneta zostały oznakowane numerami i każdy uczestnik losując otrzymywał jednocześnie minipakiet z przynętami, wesoło i zaskakujaco, a fundatorem tej niespodzianki był niezastąpiony Leonard Mesjasz. Impreza zakończyła się wspólną biesiadą przy tradycyjnym niedzielnym schabowym wielkości niedźwiedziej łapy, Marek Nowak jak zawsze mistrzowsko obsłużył część przyjemną podniebieniom.
Wędkarze i ryby czekają na następne takie spotkanie,
Z wędkarskim pozdrowieniem Mateusz Wieczorek